×

Czy masz czasami wrażenie, że Twoje życie to jeden wielki Rollercoaster, a Ty żyjesz jedynie siłą rozpędu? Dni i miesiące zlewają się ze sobą i nie masz pojęcia, jak to się stało, że znów są wakacje? Czy zdarza Ci się nie mieć czasu, by przystanąć na chwilę i zweryfikować, czy w ogóle podążasz we właściwym kierunku?

Tego typu odczucia zdarzają się nie tylko osobom, które nie dbają o organizację swojego czasu, lecz także tym, które planują jedynie krótkie jego odcinki lub wręcz przeciwnie całe lata. Wiele z nas organizuje swoje dni, prowadząc kalendarz lub tworząc listy zadań do zrobienia na kolejny dzień na których znajdują się sprawy, o których nie chcemy zapomnieć. Zapisujemy je mając nadzieję, że nam się uda. Słowo „uda” jest tu kluczowe, ponieważ lista zadań do zrobienia, pozbawiona wcześniejszej analizy, ma takie same szanse na terminowe wykonanie, jak wędrująca sterta ubrań do prasownia lub papierów do przejrzenia. Wszyscy je znamy, prawda? Gdy nie udaje się nam wykonać wszystkich podpunktów, przenosimy je na kolejny dzień, a potem na następny, aż z czasem „dzienna lista” wystarcza na tydzień. Niektórzy po kilku tygodniach prób dochodzą do wniosku, że planowanie jest bez sensu, bo przecież „plany swoje, a życie swoje” albo, że to nie dla nich.

Spójrzmy prawdzie w oczy – w ciągu jednego dnia nie da się zrobić wszystkiego, nawet mając całą motywację tego świata. Nie jest możliwe, by mając do dyspozycji zaledwie 24 godziny być proaktywnym w pracy, poświęcić czas na zabawę z dziećmi, uprawiać sport, zadbać o rozwój osobisty, a przy tym mieć dom jak z odcinka „Perfekcyjnej Pani Domu”. Nikt jednak nie mówi, że wszystko to musimy wykonać jednego dnia. To zbyt krótka perspektywa, by mieć kontrolę nad realizacją wszystkich swoich planów, dlatego skończ z tworzeniem list zadań na następny dzień i zacznij planować cały tydzień. 

Myślenie w kategorii 7 dni pozwala zaplanować czas na wszystkie ważne sprawy, jednocześnie pozostawiając miejsce na zdarzenia niezaplanowane, nagłe i pilne. Ponieważ nie określamy dokładnej daty wykonania poszczególnych zadań, każdy termin w obrębie danego tygodnia będzie dobry.

Jak zaplanować tydzień?

W każdy niedzielny wieczór lub poniedziałkowy poranek, usiądź z kubkiem ulubionej kawy lub herbaty i zastanów się przez 15-20 minut, co zrobisz z nadchodzącym tygodniem, jak go wykorzystasz, w jaki sposób w ciągu najbliższych 7 dni przybliżysz się do realizacji swoich celów i marzeń oraz zrealizujesz swoje potrzeby?

Poniżej znajdziesz 5 punktów, przez które przechodzę co tydzień od ponad 4 lat. Teraz już nie wyobrażam sobie rozpoczęcia tygodnia inaczej niż od mojego rytuału. W każdy poniedziałkowy poranek, zanim wpadnę w wir tygodnia, niczym Alicja do króliczej nory, odpalam komputer, wyciągam swój ukochany papierowy organizer i przy akompaniamencie ciszy oraz zapachu świeżo zaparzonej sojowej caffe latte planuję najbliższy tydzień. Myślę o tym, co chcę osiągnąć, co jest dla mnie ważne, co zaplanowałam już wcześniej. Następnie zestawiam to z rzeczywistą ilością czasu jaką dysponuję i decyduję, co zrobię w ciągu najbliższych 7 dni. Gdy już dokonam wyboru, drukuję swoją listę i noszę zawsze przy sobie, aby móc często na nią spoglądać i odhaczać wykonane zadania.

Stwórz swój własny rytuał – niech to będzie chwila dla Ciebie, w ciszy lub przy dźwiękach ulubionej muzyki, przy pomocy komputera lub kartki papieru. Zorganizuj sobie przestrzeń, w której będziesz się czuć w pełni komfortowo, a następnie i wykonaj 5 poniższych kroków:

  1. Przejrzyj swoje cele na ten miesiąc i rok. Zapisz, co możesz zrobić w tym tygodniu, aby przybliżyć się do ich realizacji.
  2. Zastanów się i wypisz wszystkie role, jakie pełnisz życiu (managera, żony, ojca, członka jakiejś organizacji itp.) lub ważne dla Ciebie obszary życia (np. praca, zdrowie, rodzina, rozwój osobisty). Czy w najbliższym tygodniu wydarzy się coś, co jest ważne dla tej roli lub obszaru (np. prezentacja na spotkaniu zarządu, urodziny przyjaciela, bal przebierańców w przedszkolu)? Jakie zadania są kluczowe do zrobienia w najważniejszych dla Ciebie rolach/obszarach?
  3. Zaplanuj, co zrobisz w nadchodzącym tygodniu, w ramach odnowy w 4 obszarach: ciała, duszy, umysłu i relacji z innymi ludźmi.
  4. Spójrz w swój terminarz, czy masz zaplanowane jakieś wyjazdy, spotkania, wizyty u lekarza? Jakie czynności (np. obowiązki domowe) musisz wykonać osobiście, ponieważ nie możesz ich oddelegować lub zapłacić komuś za ich wykonanie?
  5. Teraz spójrz na swoje notatki i zastanów się, ile realnie masz czasu po odjęciu rzeczy, które są ważne i pilne? Jeśli chcesz się dowiedzieć jak zredukować ilość kwestii potrzebnych na już, zajrzyj tutaj.

I co? Wcale nie zostało Ci zbyt wiele czasu? Pamiętaj, że „życie to sztuka wyboru”, dlatego też teraz czas na najważniejszy krok.

Dokonaj ostatecznego wyboru i zdecyduj, które z tych rzeczy wykonasz w ciągu najbliższego tygodnia, z których zrezygnujesz, a które zrobisz w innym terminie. Zapisz je na kartce, w kalendarzu lub gdziekolwiek, gdzie często zaglądasz. Odhaczaj na bieżąco to, co zrealizujesz, a jeśli okaże się, że zaplanowałeś za dużo, w kolejnym tygodniu zoptymalizuj swoje plany.

Stephen Covey opisując swój Kompas Tygodniowy, namawia, aby każdej życiowej roli, w każdym tygodniu przypisać przynajmniej jedno najważniejsze zadanie. Moja praktyka w planowaniu tygodniowym, podpowiada raczej, że szukanie zadań „na siłę” nie ma sensu. Są takie okresy w życiu, jak sesja, zmiana pracy czy urodzenie dziecka, gdzie w naturalny sposób jedne sprawy dominują nad innymi. Nawet intuicyjnie swój czas przydzielamy przecież temu, co w danym okresie ma najwyższy stosunek ważności do pilności. Jest to całkowicie zrozumiałe.

Jeśli w każdym tygodniu uważnie przydzielasz swój czas ludziom i sprawom, to w kolejnym  będziesz miał możliwość skorygować obrany kurs, „nadrobić” w innym obszarze życia, który ostatnio świadomie odłożyłeś na bok. Nawyk cotygodniowego planowania nie pozwoli Ci, w dłuższej perspektywie, zapomnieć o tym, co ważne.

Powodzenia!