×

W tym odcinku usłyszysz:

  • Jak przestać być zajętym a zacząć być efektywnym?
  • Kim jestem?
  • Jak wyglądała moja edukacja?
  • Kiedy zaczęłam być “produktywna”?
  • Czy mniej znaczy więcej?
  • Czym zajmuje się w pracy zawodowej?
  • O czym będzie ten podcast?
  • Czy w dużych firmach można nauczyć się produktywności?
  • Czy studia przydały mi się w życiu?
  • Czy konsekwencja zawsze jest dobrym wyjściem?

 

 

 

Transkrypcja nagrania:

 

 

 

Cześć! Witaj w pierwszym premierowym odcinku podcastu Strefa Produktywności. Ja nazywam się Anita Kowalska i będę gospodarzem tego podcastu. Na dobry początek zaczniemy od tego, jak przestać być w swoim życiu zajętym, a zacząć być efektywnym. A przy okazji opowiem Ci trochę o sobie i o tym, o czym będzie ten podcast. Zapraszam.

 

 

 

Zanim zaczniemy, może krótko się przedstawię. Tak, jak już Ci powiedziałam, nazywam się Anita Kowalska, z wykształcenia jestem prawnikiem, to może być trochę zaskakujące, ale ukończyłam również studia magisterskie na kierunku Zarządzanie strategiczne w Szkole Głównej Handlowej w Warszawie. Całe moje zawodowe życie w zasadzie skupiało się wokół sprzedaży, wokół wsparcia sprzedaży i wokół zarządzania. Dopiero po jakimś czasie odkryłam swoją nową drogę, nowe powołanie, jakim było uczenie produktywności innych, dlatego że to z kolei było zawsze moją mocną stroną i tym, co lubiłam robić, co robiłam sama z siebie i co praktycznie przychodziło mi bez większego wysiłku. Natomiast nawiązując do dzisiejszego tematu to, że zawsze byłam produktywna, to, że zawsze robiłam bardzo dużo, to czasem jednak okazywało się, że bardziej byłam zajęta niż efektywna. Tego, jak być zajętym człowiekiem, czy może inaczej, jak upchać w swoją dobę jak najwięcej rzeczy, jak najwięcej aktywności, jak rozwijać się w wielu kierunkach tego nauczyłam się już bardzo wcześniej. W szkole podstawowej, potem w szkole średniej i na studiach, kiedy bardzo często na początku łączyłam swoje obowiązki szkolne z zajęciami pozalekcyjnymi wszelkiej maści, od pływania przez naukę astronomii, po recytowanie wierszy i bycie harcerzem, a w szkole średniej z tańcem towarzyskim, oczywiście dalej z astronomią, bo to była wielka miłość moich młodych lat. No a na studiach po prostu mnożyłam te kierunki studiów, bo był taki moment, kiedy w jednym czasie miałam aż trzy kierunki studiów i swoją firmę. Więc wiem dobrze, jak to jest robić wiele rzeczy na raz i świetnie sobie radzić tak naprawdę we wszystkich tych rzeczach. Ale jednak takie poczucie sensu tego, co się robi i takie przywiązywanie wagi do tego, w co wkłada się energię i czas, w takie dobre i sensowne wybieranie celów to do tego dopiero dojrzałam po tym, jak skończyłam studia i zaczęłam się zajmować pracą zawodową tak już na pełen etat. Ponieważ ta praca zawodowa też gdzieś towarzyszyła mi już od takich młodzieńczych lat. Bardzo wcześnie zaczęłam pracować. Zawsze chciałam mieć swoje pieniądze, chciałam być niezależna, w związku z czym bardzo wcześnie też zaczęłam pracować. Więc to, czym się chcę z Tobą się dzisiaj podzielić to tym… nie tylko dzisiaj, ale również w całym tym podcaście to takim właśnie skupieniem na tym, co ważne. To jest takie moje hasło „Czas na to, co ważne”. Dlatego, że zarówno, jeśli chodzi o wybór celów, tak również o takie właśnie natężenie tej pracy i kumulowanie, bycie zajętym mam takie doświadczenia, które wskazują jednak na to, że różnice robi to, co wybieramy. Nie chodzi o to, aby być zajętym, ale o to, aby być efektywnym. I mniej naprawdę znaczy więcej, również w obszarze efektywności osobistej. I dlatego zdecydowałam się też na takie hasło, ponieważ to jest mi najbliższe. Aby koncentrować się na tym, co ma znaczenie, na tym, co jest ważne. Wybierać ze wszystkich możliwości, których mamy teraz tak dużo, te, które w największym stopniu pomogą nam realizować nasze cele i nasze długoterminowe strategie. I w tym podcaście będę się skupiała zarówno na pracy zawodowej, jak i prywatnej. Może w trochę większym stopniu na pracy zawodowej, ponieważ obecnie łączę pracę na stanowisku w korporacji, międzynarodowej korporacji z pracą na własny rachunek, z prowadzeniem własnej działalności gospodarczej. I w swojej firmie zajmuję się szkoleniami, doradztwem, konsultacjami, prowadzę również szkolenia stacjonarne, jak również szkolę online, mam swoje kursy online, jak również prowadzę bloga i teraz zaczęłam właśnie nagrywać ten podcast. A w pracy zawodowej odpowiadam za wsparcie sprzedaży i wdrażanie strategicznych projektów na polskim rynku w międzynarodowej korporacji. Więc bardzo dobrze rozumiem tych z Was, którzy pracują na etat, ponieważ bliskie mi są wszelkiego rodzaju wyzwania, które wiążą się z pracą na etat w dużej firmie, zwłaszcza w dużej firmie, chociaż w swoim dorobku mam już firmy różnej wielkości, łącznie z urzędami takimi publicznymi. I mogę śmiało przyznać, że niezależnie od tego, czy to jest międzynarodowa korporacja, czy to jest średniej firma polska, czy jest to placówka publiczna, czy jest to własny etat, to wszędzie tam ma ogromne znaczenie, jak wykorzystujemy swój czas. Zaryzykowałabym nawet stwierdzenie, że największe. Są wręcz zawody, takie jak na przykład handlowiec, gdzie sposób, w jaki ktoś wykorzystuje swój czas bezpośrednio przekłada się na pieniądze. I trudno wyobrazić mi sobie jakikolwiek mój awans, jakąkolwiek zmianę pracy na lepszą bez tej umiejętności bycia właśnie produktywnym, efektywnym w pracy. Więc chciałabym się na pewno na tym skupić i w tym Wam pomóc. Dlatego, że jest to coś, w czym ja czuję się bardzo dobrze i co, no zazwyczaj bardzo mocno widać w każdej pracy, do której przychodzę. Więc chciałabym pomóc Wam również zbudować taką przewagę bycia produktywnym. Ale ponieważ, no praca zawodowa to nie wszystko, to część tematów będzie dotyczyła również takiego życia pozazawodowego, takiej efektywności ogólnej, realizowania również swoich celów prywatnych tak, abyście w ogóle mieli poczucie w życiu, że zmierzacie we właściwym kierunku i że robicie to poprzez najlepiej dobrane cele. Pewnie od czasu do czasu pojawią się również w moim podcaście goście, ale myślę, że większość z tych odcinków będę nagrywać sama. Dlatego, jeżeli czujesz, że to może być coś interesującego dla Ciebie, to oczywiście zapraszam Cię, zasubskrybuj, aby nie ominął Cię kolejny odcinek. A już teraz przechodzimy do części merytorycznej tego odcinka, a mianowicie o tym, jak przestać być w swoim życiu zajętym, a zacząć być efektywnym.

 

 

 

Pierwsza rzecz, od której należałoby zacząć to w ogóle zakwestionować status quo. Czyli na chwilę się zatrzymać i zastanowić, czy to, co ja dalej robię, czy to w pracy zawodowej czy w życiu prywatnym, czy to nadal ma sens. Czyli pierwsze pytanie, od którego byśmy sobie zaczęli to: „Po co nadal to robię?” Zazwyczaj kiedy zaczynamy jakiś projekt czy zaczynamy realizować jakiś cel, to zadajemy sobie to pytanie: „To po co?” Mam nadzieję przynajmniej, że to robicie, że zadajecie sobie to pytanie „Po co to robię?”, tak, „Co ma mi to załatwić?” Ale sztuka polega na tym, aby co jakiś czas weryfikować, czy to jeszcze nadal jest aktualne. I takie pytanie pomocnicze, które możesz sobie zadać to: „Do czego jest mi to potrzebne? Jakie wartości przez to realizuję? Do czego prowadzi mnie to w długie perspektywie? I jakie potrzeby i wartości (swoje lub firmy, bo to oczywiście może być zarówno w życiu prywatnym, jak i zawodowym) w ten sposób realizuję?” Czyli żeby dokładnie wiedzieć, po co nadal to robimy. Czy nadal to realizuję te potrzeby, które chcieliśmy zaspokoić w pierwszej kolejności. Dlatego że często widzę to w firmach, w których pracowałam, że rozpoczynamy jakieś projekty i te projekty na początku mają naprawdę sens i są dobrze przemyślane, poukładane, prowadzone. Bardzo często spotykam się z dobrze prowadzonymi projektami. Wbrew pozorom takie duże firmy są właśnie bardzo dobrym miejscem do tego, aby się nauczyć produktywności. Dlatego że tam trzeba stawiać czoła wyzwaniom, z którymi trudno się zmierzyć gdziekolwiek indziej. I ja bardzo doceniam to, że mam taką możliwość, aby pracować jeszcze w takiej firmie, w dużej w dodatku firmie, dlatego że jest to bardzo często też poligon doświadczalny dla mnie. Ja wszystkie swoje koncepcje, wszystkie narzędzia testuję najpierw tam. I sprawdzam, jak na takim dużym obrazku one się sprawdzają, jak ludzie, którzy… one są dość wymagający, jeśli chodzi o to, w jaki sposób się z nim pracuje. Każdy tam jest zajęty i każdy ma tam za dużo zadań. I jak oni na to reagują, czy to im faktycznie pomaga. Jeżeli widzę, że im to pomaga, to wiem, że to już zadziała wszędzie. Jeżeli zadziałało na tym środowisku, to zadziała wszędzie. Więc to jest bardzo dobre doświadczenie. Ale wracając do tematu, to spotykam się właśnie z takimi projektami, które na początku są oczywiście bardzo dobrze analizowane pod każdym kątem, ale potem są już tak jakby wpadamy w rutynę i zaczynamy je robić rok w rok dokładnie tak samo i po pewnym czasie nawet część osób, które pracują przy projekcie się wymienia, a my nie zadaliśmy sobie jeszcze pytania, czy nadal to jest aktualne. I kontynuują kolejne pokolenia pracowników projekt, który rozpoczął się kilka lat wcześniej i tak do końca nie wiemy czy on nadal jest aktualny. I tu z pomocą przychodzi pytanie drugie: „Czy taka forma realizowania tej potrzeby, którą na początku sobie zdefiniowaliśmy, nadal jest najlepsza?” Dlatego, że być może to „po co?” nadal jest aktualne, ta potrzeba nadal jest i nadal chcemy ją jakoś realizować, na przykład niech to będzie jakiś projekt wsparcia sprzedaży w Twojej firmie, czy niech to będzie, jeśli chodzi o życie prywatne, jakieś Twoje uczestnictwo, na przykład sposób rozwoju pozazawodowego. Wybrałeś kiedyś jakąś organizację, w której uczysz się dajmy na to wystąpień publicznych czy przywództwa, czy uczysz się jakiegoś języka. Więc zastanawiasz się, czy nadal masz tą potrzebę. I na pierwsze pytanie odpowiadasz „tak”. Nadal wiem, po co mi jest to potrzebne, ta potrzeba nadal jest aktualna. To w drugiej kolejności zastanawiasz się, czy forma realizowania tej potrzeby czy też wartości nadal jest najlepsza. Dlatego że czasem potrzeba zostaje, ale sposób dotychczasowy, w jaki realizowaliśmy tę potrzebę się zdewaluował. Być może pojawiły się lepsze metody. Być może popadliśmy już w tym pierwszym sposobie w taką rutynę, że ten sposób przestał być dla nas konieczny. Jeżeli nigdy nie zadajesz sobie takich pytań, to nigdy nie masz okazji dojść do takiej refleksji. Dlatego warto regularnie czy to na jakichś spotkaniach statusowych w firmie raz w miesiącu, raz na kwartał, nawet raz na rok niech to będzie, ale podważmy status quo. Zastanówmy się, czy ten projekt nadal ma sens, a jeżeli tak, to czy najlepiej go realizujemy jak możemy. I teraz trzecie pytanie: „Jak mogę inaczej (w nawiasie, w domyśle „lepiej) realizować tę potrzebę?” Dlatego, że nawet jeżeli potrzeba jest nadal aktualna i ten sposób, który wybraliśmy do realizowania tej potrzeby również jest w porządku i na przykład tego nie chcielibyśmy zmieniać, to zastanówmy się, jak możemy jeszcze lepiej zrobić ten projekt. I dopiero w tym momencie powinno się pojawić takie pytanie: „Jak mogę to zrobić lepiej, szybciej, efektywniej?” Dlatego, że jeżeli nie będziesz odrabiał tej pracy domowej na początku, czyli będziesz chciał robić lepiej wszystkie rzeczy, które robisz iw związku z tym część z nich prawdopodobnie będzie takimi rzeczami, których w ogóle nie powinieneś robić albo powinieneś robić inaczej, albo w ogóle zastanowić się czy nie zmienić swojego podejścia w jakiejś dziedzinie, ale nie zrobisz tego, tylko będziesz starał się to robić szybciej, lepiej, efektywniej, no to tylko będziesz zwielokrotniać nieefektywność. Więc ważne jest to, aby mieć pewność co do tego, że my robimy właściwe rzeczy, a dopiero potem zastanowić się, jak je robić właściwie albo jeszcze lepiej. Czyli to jest takie pytanie, od którego trzeba zacząć. Dlatego też wybrałam ten temat na pierwszy odcinek, dlatego że ja bardzo często widzę osoby, które są bardzo zajęte, tylko tak jakby wycisnąć to wszystko, co one robią jak taką cytrynę, to niewiele by z tego zostało, jako czegoś, co faktycznie długoterminowe przynosi jakieś dobre owoce czy to firmie, korzyści, jakieś profity firmie, czy to dobre owoce w życiu tej osoby. I ja kiedyś też byłam taką osobą. Jak widzę siebie z okresu studiów, kiedy próbowałam studiować kilka kierunków… znaczy próbowałam, studiowałam kilka kierunków naraz. Prowadziłam swoją firmę, która zajmowała się ręczną produkcją biżuterii artystycznej i sprzedaż tej biżuterii poprzez sprzedaż taką katalogową. Prowadziłam tą firmę w Akademickich Inkubatorach Przedsiębiorczości. Oprócz tego jeszcze oczywiście chodziłam na siłownię, na imprezy (wiadomo, to był okres studencki) i miałam jeszcze inne zainteresowania, bo na przykład trenowałam wtedy też taniec towarzyski. Więc dzisiaj to się zastanawiam, po co mi było to wszystko. Tak zupełnie szczerze, po co mi to wszystko było. Bo wystarczyło… Bo skończyło się finalnie i tak tym, że ja w swoim dorosłym życiu już pracując zawodowo na pełen etat poszłam jednak na zupełnie inny kierunek studiów, na uczelnię, o której mi się marzyło od dawna. I gdybym ja kiedykolwiek zrobiła to ćwiczenie, które robię teraz z Wami i zastanowiła się, jaka faktycznie potrzeba leży za tym celem, to zrobiłabym to kompletnie inaczej – wybrałabym sobie jeden kierunek studiów i od początku cisnęłabym w jednym kierunku. Mniej naprawdę znaczy więcej. W efektywności osobistej zwłaszcza. Dlatego nie chcę żebyście popełniali te same błędy co ja, a cały czas widzę wokół siebie osoby, które robią dokładnie to samo. I kiedy tylko zwracają się do mnie z prośbą o jakieś konsultacje, to to jest pierwsza rzecz, od której zaczynamy. Pierwsza rzecz od tego, jak odchudzić to, co one robią i zostawić tylko to, co ma szansę przynieść najlepsze owoce. Ale faktycznie wtedy swoją koncentrację włożyć w te rzeczy w największym stopniu. Dlatego że, co się dzieje, kiedy masz bardzo wiele rzeczy, a jeszcze gorzej, jeżeli masz te rzeczy w różnych w ogóle sferach. Wtedy się po prostu rozpraszasz. Wytracasz energię. To jest tak, jak kiedyś oczywiście wśród moich licznych zainteresowań znalazła się również sztuka bonsai, czyli sztuka formowania drzewek. I pamiętam, jak na jednej z lekcji o tym, jak formować młode drzewko takie dopiero co poddawane kształtowaniu. Jeżeli chcemy pobudzić koronę drzewa do wzrostu, to powinniśmy zredukować korzenie. Dlaczego? Dlatego też żeby nie zużywały cennej energii drzewa, żeby ta energia poszła w budowę korony, a nie w karmienie korzeni. I dokładnie tak samo jest z naszymi zadaniami. Jeżeli masz ich wiele, to każdy z nich zabiega o Twoją energię i Twój czas. Jeżeli się rozpraszasz, to automatycznie dużo trudniej jest Ci się skupić, a umiejętność skupienia jest teraz najbardziej deficytowym towarem na rynku pracy i nie tylko rynku pracy, w ogóle w życiu, jaki istnieje. Ludzie nie potrafią się skupić. Ciężko jest im się skupić, zarówno poprzez wszystkie rozpraszacze zewnętrzne, ale również poprzez brak takiego wewnętrznego, jasnego kierunku. Poprzez brak zdecydowania, co do małej ilości rzeczy, które robię, ale w które wkładam całą swoją uwagę. Więc warto by było zarówno w pracy zawodowej podejść do tego, przejrzeć swoje projekty, zastanowić się, które mają największy sens i te faktycznie dopieścić i zrobić z nich po prostu małe arcydzieła, a resztę po prostu odpuścić albo przekazać komuś innemu. Być może są w Twojej firmie osoby na niższych stanowiskach, które byłyby wdzięczne za taką okazję, której Ty byś się chętnie pozbył. I tu również ja byłam kiedyś w takiej sytuacji. Mój pierwszy awans na stanowisko managerskie wziął się właśnie z tego, że ktoś nie chciał robić jakiegoś projektu, a ja bardzo chętnie się za niego wzięłam, zrobiłam go bardzo dobrze. Pokazałam się poprzez ten projekt i skończyło się to dla mnie awansem. Więc czasem obie strony mogą na tym skorzystać. No ale Ty musisz zrobić jednak ten przegląd i podjąć decyzję. A w życiu osobistym to już w ogóle. Zwróć uwagę na to, czym Ty się wszystkim zajmujesz i czy to wszystko faktycznie ma sens. I na koniec chciałabym Was jeszcze zostawić z taką jedną refleksją, że to, co powstrzymuje, mam wrażenie, ludzi przed takimi zmianami, przed taką decyzją, że zatrzymuję się w jakimś punkcie i nie kontynuuję tego dalej, na przykład to może dotyczyć studiów, jeżeli jesteś załóżmy na drugim roku jakiegoś kierunku i wiesz już doskonale, że to jest kompletnie coś, co Ciebie nie interesuje, co wiesz, że tego nigdy nie będziesz robić i wiesz, że kolejne trzy lata będą męczarnią, to czasem lepiej jest się cofnąć o te dwa lata, wziąć jakiś inny kierunek, który faktycznie odpowiada na Twoje talenty, na Twoje zainteresowania, na to, co chcesz robić w życiu, niż kontynuować to. Ludzie bardzo często sądzą, że bycie konsekwentnym stoi w ogóle najwyżej w hierarchii i przedkładają bycie konsekwentnym (takie myślenie o tym, że są konsekwentni) nad tym, aby być efektywnym, spójnym. I takie decyzje przychodzą wówczas bardzo ciężko. Ja bycia konsekwentnym nie stawiam aż tak wysoko, jeżeli chodzi o sprawy, co do których wiem, że mi się nie przysłużą. Jeżeli mi się nie przysłużą to ta konsekwencja spowoduje jedynie to, że pogorszę swój obecny stan. I dłużej będę musiała, krótko mówiąc, nawracać z tego kierunku, tak, jeżeli będę konsekwentnie w coś brnąć wiedząc, że to jest błąd, że nie powinnam w ogóle dalej kontynuować tej drogi, to tak naprawdę znowu zwielokrotniam nieefektywność. Więc warto wtedy zrobić krótkie cięcie, zawrócić, zacząć jeszcze raz. Ten czas i tak upłynie, nie bójmy się takich decyzji. Oczywiście przemyślanych decyzji, takich, które faktycznie, no już będą po odrobieniu tych wszystkich zadań, których nie odrobiliśmy wcześniej, w konsekwencji których podjęliśmy taką, a nie inną decyzję. Czyli zatrzymajmy się, zróbmy przegląd tych zadań, sprawdźmy co przestało działać i wtedy dopiero możemy myśleć o jakiejś zmianie kierunku. Bycie konsekwentnym ponad bycie efektywnym to naprawdę nie jest dobry pomysł. Dlatego nie bójcie się w tym akurat kontekście być niekonsekwentni. Tak naprawdę dużo zależy od tego, co chcecie w życiu osiągnąć, jak bardzo zależy Wam na tym, aby robić rzeczy, które faktycznie przybliżają Was długofalowo do swoich celów. I tu mówię bardziej… znaczy nie wiem czy bardziej, w zasadzie i w życiu zawodowym, i w życiu prywatnym jest to bardzo ważne, aby wiedzieć jednak na większą odległość, aby nie widzieć tylko to, co jest przed nami, co jest w następnym tygodniu, miesiącu, roku, ale jednak patrzeć na to swoje życie trochę bardziej strategicznie i widzieć, jak to, co dzisiaj robię wpływa na moje przyszłe życie. I o tym też na pewno będziemy mówili w tym podcaście, dlatego że to z kolei jest temat bardzo bliski mojemu sercu, dlatego że ja mam też za sobą taką historię zawrócenia z obranej ścieżki i zajmowania się tym, czym się właśnie dzisiaj zajmuję. Ale tą historię zostawię sobie już na jakiś inny odcinek. Dzisiaj bardzo serdecznie Wam dziękuję za uwagę. No i do usłyszenia w kolejnym odcinku. Cześć!

 

 

 

Dziękuję za wysłuchanie tego odcinka podcastu. Jeśli chcesz być na bieżąco ze wszystkimi materiałami, które publikuję lub masz pytanie, które chciałbyś mi zadać, to koniecznie dołącz do facebookowej grupy Strefa Produktywności. Zapraszam Cię również na moją stronę internetową anitakowalska.pl, na której znajdziesz wszystkie odcinki tego podcastu, wraz z notatkami oraz dodatkowe artykuły i darmowe materiały do pobrania. A jeśli ten podcast Ci się spodobał, to koniecznie zostaw mi swoją pozytywną ocenę w iTunes. Na pewno pomoże mi to dotrzeć do jeszcze większej liczby osób, które tak, jak Ty szukają sprawdzonych sposobów na to, aby zwiększyć swoją produktywność i mieć czas na to, co ważne. Dziękuję Ci serdecznie za uwagę i do usłyszenia w kolejnym odcinku. Cześć!