Czasem nie można zarządzać. Czas nic sobie nie robi z tego, że go nam brakuje, ani nie płynie szybciej, gdy niecierpliwie na coś czekamy. Czas mija i to jedyna obiektywna prawda, którą można o nim powiedzieć. Cała reszta związana z tym jak go wykorzystujemy, jest tak naprawdę zarządzaniem samym sobą.
Czym zatem jest osławione zarządzanie sobą w czasie? Niektórzy twierdzą, że polega ono na robieniu wielu rzeczy naraz lub robieniu większej liczby rzeczy w krótszym czasie. Inni, że to godzenie życiowych ról, tak, aby zachować równowagę. Są też tacy, którzy upatrują w nim kontroli nad swoim życiem i sposobem, w jaki je spędzamy.
Menedżer to osoba, która wie, jak robić rzeczy właściwie.
Gdybyś spojrzał na siebie jak na menedżera, którego głównym zadaniem jest efektywne wykorzystanie czasu, zapewne robiłbyś następujące rzeczy:
- dokładnie planował czas;
- prognozował jego wykorzystanie w najbliższym tygodniu i miesiącu;
- mierzył, ile czasu potrzeba na wykonanie poszczególnych działań;
- prowadził statystki, aby optymalizować czas potrzebny na wykonanie poszczególnych czynności i dokonywać lepszych prognoz;
- liczył czas zmarnowany, aby go w przyszłości wyeliminować;
- używał profesjonalnych i zaawansowanych narzędzi, które pomogłyby ci w zarządzaniu sobą.
Innymi słowy, skupiałbyś się na tym, aby wykorzystać każdą minutę swojego życia w możliwie najefektywniejszy sposób.
Czy zatem robisz to wszystko? Przecież jesteś menedżerem swojego czasu. Czas w twoim życiu jest najważniejszy. Czy zatem planujesz i wykorzystujesz go efektywnie?
Jeśli nie, jesteś we właściwym miejscu, ponieważ na tym blogu będę pisała o różnych koncepcjach zarządzania sobą, narzędziach wspomagających ten proces oraz sposobach na jego usprawnienie. Jeśli natomiast już teraz świetnie radzisz sobie z zarządzaniem sobą w czasie, to czytaj dalej.
A teraz spójrz na siebie jak na Lidera swojego czasu. Czy dostrzegasz jakieś różnice?
Peter Drucker – twórca nowoczesnej koncepcji zarządzania – mawiał, że różnica między menedżerem, a liderem polega na tym, że menadżer wie jak robić rzeczy właściwie, ale lider wie, które rzeczy są właściwe do zrobienia. Ta wspaniała zasada, jest prawdziwa również w przypadku zarządzania sobą w czasie.
Lider wie, które rzeczy są właściwe do zrobienia.
Kiedy patrzysz na siebie jak na lidera, przestajesz skupiać się na tym jak zrobić więcej, szybciej, lepiej, jak być bardziej wydajnym i efektywnym, a zaczynasz zastanawiać się nad tym kim chcesz być, co chcesz robić, co jest dla ciebie ważne. Patrzysz na czas, jak na najcenniejsze aktywo, którego sposób wykorzystania stanowi o jakości i sensie twojego życia.
Kiedy myślę o świadomym życiu, uważnym przydzielaniu czasu ludziom i sprawom, to brzmią mi w głowie zasłyszane niegdyś słowa, że czas to jedyna rzecz, której nigdy nie odzyskasz. Dlatego, gdy następnym razem, będziesz planował czas, zacznij od tego, co jest właściwe do zrobienia, co jest dla ciebie tak naprawdę ważne, a dopiero potem zastanów się jak to zrobić właściwie i efektywnie.
Czekam z niecierpliwością na rozwinięcie każdej z tych managerskich kropek :)
Bycie liderem jest też nie mniejszym wyzwaniem. Trudno jest czasem porównywać sprawy i zadania między sobą, kiedy wszystko wydaje się bardzo ważne. Dbanie o bieżące sprawy, których jest tak wiele, rozwój w różnych obszarach, z których każdy intryguje i wydaje się być szalenie przydatny w przyszłości, poświęcanie czasu i uwagi bliskim i jeszcze pamiętanie o sobie! Podoba mi się podział na role i wyznaczanie w nich zadań, co masz w swoim planerze i mam nadzieję, że będziesz jeszcze pisać o tym nie raz :) Ciągle jednak trudno mi się zdyscyplinować i robić wszystkie, bo coś w danym czasie wychodzi na pierwszy plan i przyćmiewa inne. Ale wtedy w pozostałych obszarach robią się zaległości.
W mojej działce mówi się, że każdą potrzebę wystarczy odnieść do celu nadrzędnego i wtedy jest dużo łatwiej ocenić jej priorytet. Miałam też podejścia do sformułowania celu życia, jakby to dziwnie nie brzmiało, ale ciężko to zawrzeć w zwartym stwierdzeniu, a i tak, ciągle się te pomysły zmieniają.
Póki co widzę, że eksperymenty mogą pokazać nowe wnioski – zrobienie czegoś, co się jedynie miało dotąd w planach, żeby zweryfikować czy na tym nam naprawdę na tym zależy i przestanie robienia tego, co niby było ważne, a okazało się, że bez tego też się da żyć, a dzięki temu odkrywamy coś innego i zyskujemy czas. Ciekawa jestem jakie są Twoje rady :)
Haniu, moja rada – zrelaksuj się! :) Życie wymaga zwinnego podejścia, a to, że nie zawsze uda nam się zrealizować 100% założonych celów, nie oznacza, że nie jesteśmy efektywni. Ważne żeby te cele mieć, aby przybliżać się do ich realizacji, ale równie ważne jest dać sobie przestrzeń do niezaplanowanego, spontanicznego działania :)
Hania, a może próbujesz po prostu ogarnąć za dużo rzeczy? Może rozwiązaniem jest rezygnacja z niektórych?